Pierwszego dnia w szkole raczej nic się nie działo. Głównie były zajęcia zapoznawcze z nauczycielem. Byłam wolna od godziny 12. Od razu poszłam sprawdzić mój pokój. Był na drugim piętrze, pod numerem 8. Włożyłam kluczyk do zamka i otworzyłam drzwi. Od razu zobaczyłam duże okno. Widok z niego był prosto na park. Przedszkolny park był taki piękny! Wracając do pokoju, był ogólnie dość duży. Znajdywały się w nim dwa łóżka, dwie szafy, jedna komoda, jedno biurko, drzwi, które prowadziły do łazienki, która również była duża oraz mini-składzik, czyli pusty pokój, przeznaczony na składowisko przeróżnych rzeczy. Od razu położyłam torby na łóżku i zaczęłam wyglądać przez okno. Nie mogłam się napatrzeć, tak było pięknie. Od zawsze kochałam takie widoki, uspokajały mnie, a spokojną duszą raczej nie byłam. Jednak mojej kontemplacji ktoś przeszkodził. Do pokoju weszła dziewczyna z dużą walizką i bardzo niezadowoloną miną. Weszła bez słowa i rzuciła torebkę na łóżko, a walizkę na ziemię. Sama walnęła się na wyrko i zamknęła oczy. Nieśmiałą osobą nie byłam, a jednak bałam się do niej odezwać. Jak miałam zagadać? Co miałam powiedzieć? Przecież przez rok, jak nie więcej, będziemy w tym samym pokoju codziennie...
Stałam pod oknem i zastanawiałam się, co mam zrobić, kiedy ona nagle otworzyła oczy i spojrzała na mnie.
- O, hej. - powiedziała monotonnie. - Nie zauważyłam, że tu jesteś.
"Dzięki" - pomyślałam, lecz wymusiłam uśmiech.
- Miło mi cię poznać, jestem Mayu. A ty?
- Maria.
Znowu zamknęła oczy. Wyglądała na zmęczoną.
- Jesteś zmęczona? - zapytałam, podchodząc bliżej.
- Eh... Mam już dosyć. A to dopiero pierwszy dzień. - westchnęła.
Nie ukrywając, trochę mnie wkurzała. Nie że jakoś totalnie grała mi na nerwach, ale miała w sobie coś, co mi nie pasowało. Lecz w momencie, gdy zaczęła mnie wkurzać, również poczułam do niej coś miłego. Takie przyjemne uczucie...
- Nie martw się. - powiedziałam. - Postaram się ci pomóc.
Popatrzyła się na mnie bardzo zdziwiona, jakby nie oczekiwała w ogóle takich słów. Uśmiechnęłam się szeroko i usiadłam koło niej na łóżku. Trochę się podniosła i siedziałyśmy koło siebie. Wtedy zaczęłyśmy rozmawiać.
Tak zaczęła się nasza bardzo dziwna przyjaźń.
~
Tak, wiem, rozdział powalająco długi x.x Ale to można jeszcze zaliczyć do takich "wstępów", bo prawdziwa akcja zacznie się dopiero za parę rozdziałów, gdy już będzie więcej bohaterów >:D
PS. Tak, mam zamiar zrobić wielkie pomieszanie z poplątaniem ♥
~Er-chan
Hahahaa ... jak na razie mnie zadowalasz ^^ .. Jestem ciekawa, bardzo ciekawa jak będzie dalej, a w szczególności jaka będzie pierwsza lekcja !! ;p
OdpowiedzUsuńPs. Ja będę "bardzo" rzadko komętować (jeżeli będę to bardzo króciutko :)) ale cały czas będę :D ... więc nie myśleć sobie że poszłam sobie, nie wiadomo gdzie ^^ ^^
Haha no to się cieszę, że zadowalam ^^ Mam nadzieję, że tego nie zepsuję~!
UsuńSzkoda, że będziesz rzadko komentować :( Znając życie, to zapomnę, że miałaś rzadko komentować i pomyślę, że gdzieś uciekłaś XD Ale trudno, będę musiała przeżyć~
hehe ;p ... no dobra jeżeli tak to będę coś pisać ale UWAGA !! .. to będą baaaardzo krótkie komętarze chyba że moja główka zacznie pracować co się rzadko zdarza ;p
UsuńPozdrawiam ^^